Wczoraj niedawny jeszcze szkoleniowiec opolskiego III-ligowca przestał być pracownikiem Odry. Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron
Trener pracował w Odrze od 1 lipca tego roku. Po 10 kolejkach, w których zespół zdobył dziewięć punktów, zarząd podjął decyzję o odsunięciu go od prowadzenia zespołu. Zasiadł jeszcze na ławce trenerskiej Odry w Zielonej Górze w 11. kolejce, ale po tym meczu jego obowiązki przejął już Zygfryd Blaut. Od tego momentu Krótki praktycznie zakończył pracę w klubie, ale dwuletni kontrakt jeszcze obowiązywał.
- Dążyliśmy do jego rozwiązania i udało nam się to dość szybko. Trener Krótki to bardzo rozsądny człowiek i również przystąpił do rozmów z zamiarem rozwiązania kontraktu - mówi wiceprezes Odry Witold Meissner, który jest radcą prawnym.
Na jakich warunkach została rozwiązana umowa? - Szczegółów nie mogę zdradzić, ale są one bardzo korzystne dla klubu i bardzo nas satysfakcjonujące. Klub nie poniósł absolutnie żadnej krzywdy - zaznacza Meissner. Kiedy trener Krótki został zwolniony z Odry wiosną 2001 roku klub miał wobec niego długi, które później były przyczyną nałożenia na Odrę zakazu transferów. - Teraz takiej sytuacji absolutnie nie będzie. My jako zarząd absolutnie nigdy się nie godzimy na generowanie nowych długów. Tyle było przecież wysiłków, by je spłacić - kończy wiceprezes.
|