Trener Jerzy Kowalik myśli, jak wzmocnić zespół, a działacze Kmity próbują spełnić wymogi licencyjne - tak Zabierzów szykuje się do debiutu w drugiej lidze.
Kmita dla swoich kibiców ma dwie wiadomości: dobrą, bo w klubie najprawdopodobniej pozostanie najlepszy strzelec Piotr Bagnicki, i złą - na razie zabierzowski stadion nie spełnia wymogów licencyjnych PZPN do gry w II lidze. Istnieje zagrożenie, że na pierwsze mecze kibice z Zabierzowa będą musieli się wybrać do Krakowa. - Pojemność stadionu jest zbyt mała. Na razie mamy pół tysiąca miejsc siedzących, a potrzeba trzy razy tyle - wyjaśnia nowy dyrektor klubu Czesław Lipniak.
Beniaminkowi zaplecza ekstraklasy brakuje także specjalnie wydzielonego sektora dla kibiców przyjezdnych, ale już dziś ten problem może być rozwiązany. Szefostwo Kmity planuje kupić od Wisły przenośną trybunę na 1000 miejsc, która przy Reymonta przez kilka lat pełniła funkcję sektora D. Ten zabieg rozwiązałby problemy licencyjne Kmity.
- Robimy wszystko, aby do 29 lipca wszystko było dopięte na ostatni guzik. Jeśli się nie uda, to rozwiązaniem awaryjnym będzie wynajęcie stadionu Wawelu albo Hutnika - dodaje Lipniak.
A jak na drugoligowym froncie spiszą się zabierzowscy piłkarze? - Poprzeczka jest zawieszona dużo wyżej - ma świadomość trener Kmity Jerzy Kowalik. - Pracujemy jednak bardzo ciężko, mamy mocnych rywali w meczach sparingowych i to powinno później zaprocentować. W drugiej lidze za jeden błąd płaci się wysoką cenę, a po meczach z silnymi przeciwnikami wszystko będziemy mieli czarno na białym. Takie zespoły jak Wisła i Widzew mogą obnażyć nasze braki i pokazać, nad czym musimy jeszcze popracować.
Zabierzowianie testują nowych zawodników. - Jeśli mamy poważnie myśleć o grze na wysokim poziomie, to potrzebujemy kilku wzmocnień - nie kryje Kowalik.
Wiadomo już, że do zespołu z Zabierzowa dołączą bramkarz Artur Sarnat oraz pomocnicy Marcin Kajca, Mirosław Pokrywka i Marcin Żukowski. Szczególnie ostatnie dwa nabytki są dla zespołu niezwykle cenne, bo przed sezonem Kmicie podcięto skrzydła, gdyż do Widzewa przeniósł się Maciej Bębenek, a Paweł Szwajdych tak dobrze zaprezentował się podczas sparingów Cracovii, że "Pasy" zdecydowały się go zatrzymać.
Sparingi Kmity
8 lipca z Wisłą Kraków (w Zabierzowie), 12 lipca z ŁKS Łomża, 15 lipca z Widzewem, 19 lipca z Łomżą i 22 lipca z KSZO.
|