Bramkarz Ruchu Chorzów Damian Matras był bardzo bliski wypożyczenia do II-ligowego GKS-u Tychy, ale tuż przed dopełnieniem ostatnich formalności doznał kontuzji palca.
20-letniemu golkiperowi przytrafił się chyba najgorszy dla bramkarza uraz. - Przy obronie strzału piłka niefortunnie odbiła mi się od palca. Kiedy ściągnąłem rękawicę okazało się, że miałem otwartą ranę. Palec wyskoczył mi ze stawu, ale na szczęście wszystkie ścięgna i nerwy są całe - powiedział Matras.
Pech młodego zawodnika jest ogromny, gdyż kontuzji doznał na ostatnim treningu, po którym miały zostać dopięte ostatnie formalności dotyczące jego wypożyczenia do GKS-u. Teraz zamiast ogrywać się na II-ligowych boiskach większość czasu spędzi w gabinetach lekarskich. - Jeszcze dokładnie nie wiadomo, ale czeka mnie jakieś sześć tygodni przerwy. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić na końcówkę rundy. Wtedy być może zaliczę jeszcze kilka spotkań w Młodej Ekstraklasie - wzdycha Matras.
Utalentowany bramkarz przeszedł do Ruchu zimą sezonu 2008/09 z Gwarka Ornontowice. Od razu znalazł się w szerokiej kadrze "Niebieskich", jednak nie doczekał się jeszcze debiutu w Ekstraklasie. Występował głównie w Młodym Ruchu, w którym rozegrał do tej pory 14 meczów.
|