|
|
8 lipca 2011, 15:44:37 - mogiel
Zmiany w regulaminie rozgrywek Ekstraklasy
Ekstraklasa SA wprowadziła zmiany w regulaminie rozgrywek Ekstraklasy od sezonu 2011/2012. Według nowatorskiego pomysłu Ekstraklasy SA w trakcie sezonu drużyny będą klasyfikowane według innych reguł niż na koniec rozgrywek.
Od sezonu 2011/2012 zmianie ulega sposób tworzenia tabeli Ekstraklasy w trakcie rozgrywek. W przypadku równej liczby punktów zdobytej przez dwie lub więcej drużyn i nierozegrania wszystkich meczów pomiędzy tymi drużynami, o kolejności w tabeli decydują: korzystniejsza różnica bramek we wszystkich spotkaniach z całego cyklu rozgrywek, a następnie (w przypadku dalszej równości) większa liczba bramek zdobytych w całym cyklu rozgrywek - czytamy w komunikacie Ekstraklasy SA.
W przypadku rozegrania wszystkich meczów pomiędzy drużynami z tą samą liczbą punktów wiążący jest punkt regulaminu:
W przypadku uzyskania równej liczby punktów przez dwie lub więcej drużyn, o zajętym miejscu decydują:
1. przy dwóch zespołach:
a. liczba zdobytych punktów w spotkaniach między tymi drużynami,
b. przy równej liczbie punktów, korzystniejsza różnica między zdobytymi i utraconymi bramkami w spotkaniach tych drużyn,
c. przy dalszej równości, według obowiązującej reguły UEFA, że bramki strzelone na wyjeździe liczone są "podwójnie", korzystniejsza różnica między zdobytymi i utraconymi bramkami w spotkaniach tych drużyn,
d. przy dalszej równości, korzystniejsza różnica bramek we wszystkich spotkaniach z całego cyklu rozgrywek,
e. przy dalszej równości, większa liczba bramek zdobytych we wszystkich spotkaniach z całego cyklu,
f. przy dalszej równości, wyższe miejsce w klasyfikacji Fair Play w sezonie 2011/2012,
g. przy dalszej równości, w przypadku, gdy dwoma zespołami o jednakowej liczbie punktów są zespoły zajmujące pierwsze i drugie miejsce w tabeli Ekstraklasy, zespoły rywalizujące o miejsce w rozgrywkach UEFA, a także zespoły których kolejność decyduje o spadku, zarządza się spotkanie barażowe na neutralnym, wyznaczonym przez Ekstraklasę SA, boisku. W przypadku remisowego wyniku spotkania w regulaminowym czasie zarządzona będzie dogrywka 2 x 15 minut, a w przypadku dalszej równości sędzia zawodów zarządza wykonanie rzutów karnych według obowiązujących przepisów.
2. przy więcej niż dwóch zespołach:
a. liczba zdobytych punktów w spotkaniach między tymi drużynami,
b. przy równej liczbie punktów korzystniejsza różnica między zdobytymi i utraconymi bramkami w spotkaniach tych drużyn,
c. przy dalszej równości, większa liczba bramek zdobytych w spotkaniach tych drużyn,
d. przy dalszej równości, korzystniejsza różnica bramek we wszystkich spotkaniach z całego cyklu rozgrywek,
e. przy dalszej równości, większa liczba bramek zdobytych we wszystkich spotkaniach z całego cyklu,
f. przy dalszej równości, wyższe miejsce w klasyfikacji Fair Play w sezonie 2010/2011,
g. przy dalszej równości, losowanie przeprowadzone przez Departament Logistyki Rozgrywek Ekstraklasy SA.
Dochodzi zatem do paradoksalnej sytuacji, że przez większą część sezonu oficjalna tabela Ekstraklasy będzie prowadzona według innych reguł niż na koniec sezonu. Co ciekawe, poczyniono zastrzeżenie dla niepełnej liczby meczów bezpośrednich pomiędzy drużynami z tą samą liczbą punktów, natomiast nie uwzględniono sytuacji, gdy w tabeli ogólnej drużyny mają różną liczbę meczów (np. ze względu na spotkania zaległe). Innymi słowy, z niezrozumiałych względów Ekstraklasa SA bardziej dba o to, by w drugorzędnym kryterium dotyczącym meczów bezpośrednich drużyny miały "równe szanse" niż w głównym kryterium czyli ogólnej liczbie punktów! Proponujemy konsekwentnie zmienić także, że w przypadku, gdy drużyny rozegrały różną liczbę meczów, liczba punktów we wszystkich meczach również nie będzie brana pod uwagę lub będzie brana pod uwagę średnia punktów na mecz.
Według nowych reguł może dojść do kuriozalnej sytuacji, w której trzy drużyny zgromadzą po tyle samo punktów np. takiej:
drużyna A - 50 pkt. 45-40
drużyna B - 50 pkt. 50-40
drużyna C - 50 pkt. 55-40
a w meczach bezpośrednich drużyna A wygrała wszystkie cztery spotkania bezpośrednie z B i C, zaś w meczu pomiędzy B i C padł remis. Do rozegrania pozostało tylko rewanżowe spotkanie pomiędzy B i C, zatem tabela meczów bezpośrednich wygląda następująco:
drużyna A - 4 mecze - 12 pkt.
drużyna B - 3 mecze - 1 pkt.
drużyna C - 3 mecze - 1 pkt.
W tej sytuacji to jednak nie drużyna A będzie najwyżej w tabeli, tylko drużyna C, bo ma najlepszy bilans bramek, choć bez względu na wynik rewanżu pomiędzy B i C drużyna A i tak w tabeli meczów bezpośrednich pozostanie na czele. Tego typu przykłady można oczywiście mnożyć.
Wydaje się, że prawdziwym powodem zmiany regulaminowej nie była chęć lepszego oddawania układu tabeli, tylko oszczędzenie czasu na liczenie "zbędnych" tabel meczów bezpośrednich w trakcie sezonu. Dodajmy, że w poprzednich latach również próbowano majstrować przy regulaminie rozgrywek i meczach bezpośrednich. Wówczas pojawiały się różne koncepcje - jedna mówiła, że należałoby liczyć mecze bezpośrednie, gdy zostały rozegrane przynajmniej dwa mecze. Inna - że wszystkie drużyny w tabeli meczów bezpośrednich powinny mieć równą liczbę meczów (bez względu na to, ile drużyn zrównało się punktami i czy rozegrały wszystkie mecze). Teraz z kolei pojawiła się nowa koncepcja, która również nie została do końca przemyślana.
Miejmy nadzieję, że ta nierozważna zmiana regulaminowa zostanie jeszcze wycofana, tak by oficjalna tabela Ekstraklasy w trakcie sezonu oddawała faktyczny przebieg rywalizacji.
|
źródło: własne / Ekstraklasa SA
|
szuwarek - 8 lipca 2011, 15:46:19 - *.interkam.pl (*.1.38.56)
Dobierają się do regulaminu ! UWAGA ! Jakiś wałek się szykuje
christoph - 8 lipca 2011, 15:52:02 - *.internetdsl.tpnet.pl
Dramatyzujecie. Najważniejsza i tak jest tabela końcowa, a w trakcie sezonu ma to drugorzędne znaczenie. Poza tym w trakcie sezonu i tak mamy kilka rodzajów tabel, bo każdy portal czy gazeta publikuje jak mu sie chce.
w - 8 lipca 2011, 15:56:30 - *.ip.netia.com.pl
bo nei znaja regulaminu! ot, tacy dziennikarzyny
raf - 8 lipca 2011, 16:02:47 - *.cdma.centertel.pl
nie maja co robic
hoser - 8 lipca 2011, 16:05:32 - *.21.193.165
Oj, majstrują przy regulaminie. Trzeba uważać, bo zawsze w takich sezonach wygrywała Legia Warszawa.
Ketald - 8 lipca 2011, 16:15:16 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Redakcja ma świętą rację bo na 90minut tabele ą zawsze zgodne z regulaminem, a ten teraz będzie tragiczny. Jak ekstraklasa ma problem z liczeniem tabelek niech sobie kopiuje je stąd bo tutaj wszystko jest zawsze na bieżąco i bezbłędnie!
M - 8 lipca 2011, 16:17:25 - *.adsl.inetia.pl
mogiel, startuj na prezesa Ekstraklasy, w rok polska piłka będzie uzdrowiona! ;)
lewitujący - 8 lipca 2011, 16:24:23 - *.icpnet.pl
Ale problemy, no nie mogę. Co kogo w trakcie sezonu interesuje, kto jest na którym miejscu? Liczy się przecież zdobycz punktowa i straty do strefy pucharowej czy przewaga nad strefą spadkową. Dopiero po ostatniej kolejce tak naprawdę jest po co się zastanawiać, kto z kim wygrał, robić małe tabele, bo wtedy pojawiają się z tego jakieś korzyści - np. premie od C+ czy takie tam.
Do M - 8 lipca 2011, 16:27:20 - *.adsl.inetia.pl
Mogiel raczej nie miałby szans, bo nie jest z układu ;)
wert - 8 lipca 2011, 16:27:28 - *.debica230.tnp.pl
ludzie przecież to nie ma żadnego znaczenia o co ta afera?
Pawlik - 8 lipca 2011, 16:28:51 - *.xdsl.centertel.pl
Jak można w takim skorumpowanym kraju zrobić że przy równej ilości punktów decydują bramki a nie bezpośr.mecze??! W takim wypadku 6.maja 2012 zapowiada się że panowie Smokowski z Twarowskim w C+ poprowadzą Multiligę Cudów, z hokejowymi pogromami w meczach z udziałem drużyn które będą ewentualnie na styk
wert - 8 lipca 2011, 16:31:47 - *.debica230.tnp.pl
Pawlik-naucz się czytać ze zrozumieniem bo głupoty piszesz
jadger - 8 lipca 2011, 16:35:51 - *.dynamic.chello.pl
Czyli w tym sezonie wracamy z wielką trójką - Legia, Lech i Wisła. Bo coś to musi mieć na rzeczy. A jak im się nie chcę pracować, bo maja problem z matematyką niech sobie wykupią niewolnika, który bd liczył za nich za banana, a oni bd myśleć jak tu jeszcze więcej nakantować, by więcej zarobić.
szczerbiec - 8 lipca 2011, 16:37:13 - *.dip.t-dialin.net
Wiecie co ja Wam powiem, drodzy kibice? PZPN to przesiaknieta korupcja i wszelkim zlem pilkarskim organizacja. Zawsze myslalem ze gorsze od PZPN nie moze byc zadne inne zrzeszenie. Ale od paru tygodni mam wrazenie ze Ekstraklasa SA jest jeszcze bardziej idiotyczna niz te dziadki z Wiejskiej. Tez tak myslicie?
LEGIA - 8 lipca 2011, 16:38:31 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
@jadger - człowieku wyjaśnij co ma ta zmiana wspólnego z Wisłą, Lechem i Legią i w jaki sposób ma wpłynąć na lepsze rezultaty tych drużyn... rozumiem jak by to było na koniec sezonu...
jadger - 8 lipca 2011, 16:38:52 - *.dynamic.chello.pl
Te dwie "organizacje" są sobie równe i dobrały się jak mąż i żona.
szczerbiec - 8 lipca 2011, 16:41:15 - *.dip.t-dialin.net
Sorki u gory mialo byc "dziadki z Miodowej" a nie z "Wiejskiej" hehehe. Chociaz ci z Wiejskiej tez pasuja do wyzej wymienionej reszty popaprancow
krzycho-60 - 8 lipca 2011, 16:52:38 - *.euro-net.pl
A może jak za dawnych czasów, że liczyły się bramki z całego sezonu, a nie mecze bezpośrednie, hehe
abacyk - 8 lipca 2011, 17:04:48 - *.ssp.dialog.net.pl
czyli legia bedzie miszczem
tommy - 8 lipca 2011, 17:08:50 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
a już się wystraszyłem,że na koniec sezonu sam PZPN zadecyduje kto spadnie z eklasy.
smok - 8 lipca 2011, 17:13:30 - *.net195.zaw.net.pl
Jak do tej pory nikt nie zwrócił jeszcze uwagi na taki aspekt sprawy: biorąc pod uwagę mecze bezpośrednie w przypadku równej ilości punktów (nieważne czy przy dwóch drużynach, czy przy więcej), niektóre mecze punktujemy dwukrotnie - raz przy tabeli głównej, a potem przy tabeli pomocniczej. Dlaczego więc jedne mecze w kształtowaniu ostatecznej tabeli mają być uwzględniane dwukrotnie, a inne tylko raz? Dlaczego jedne mają mieć większą wagę niż inne? I dlaczego np. bezpośredni mecz drużyn broniących się przed spadkiem ma być ważniejszy od meczów tych drużyn z liderem tabeli? Drużyna broniąca się przed spadkiem może np. przegrać z sąsiadem, który też broni się przed spadkiem, ale jednocześnie wygrać z liderem, z którym ta druga drużyna przegrała. Czy jest więc gorsza? Zasada różnicy bramek przy równej ilości punktów jest najbardziej sprawiedliwa, równo traktuje wszystkie mecze, nie daje pola do różnej interpretacji regulaminowych zawiłości przy tabelce pomocniczej i dodatkowo promuje drużyny, które zwyczajnie strzelają więcej bramek, bo wygrywając 2-0 jest się lepszą drużyną niż wygrywając 1-0 (przekonała się o tym Jaga). System liczenia z tabelką pomocniczą jest niesprawiedliwy, a pojawił się po sławnych meczach ŁKS-u i Legii, po których PZPN wylał dziecko z kąpielą rezygnując z klasyfikowania drużyn na podstawie ilości strzelanych bramek i wprowadzając niespójny i kłopotliwy w liczeniu system z meczami bezpośrednimi. Co nie zmienia głównej tezy artykułu, że inny sposób układania tabeli w trakcie sezonu i po nim zakrawa na kpinę.
Ketrab - 8 lipca 2011, 17:14:25 - *.108.73.87
Przede wszystkim ten regulamin nic a nic nie zmienia, no ale na 90minut wielkie płacze, bo muszą stworzyć odrębny system tworzenia tabel dla Ekstraklasy. Poprawka jest zdecydowanie lepsza i naprawia dotychczasowy szajs. Przytoczony paradoks jest gó... warty przy sytuacji, gdy teraz np. liczyliśmy mini-tabelkę przy 3-4 ekipach, choć jeden zespół ma 3 mecze i 4 punkty w niej, a drugi 1 i 3 punkty. Czasy wałków a'la 1993 się skończyły i można spokojnie w ogóle odrzucić mecze bezpośrednie zostając przy bramkach. Polecam tu sobie spojrzeć na Eredivisie sezon 2006/2007. A Mogiel i całe 90 minut, przy całym szacunku, nie pierwszy raz bezpodstawnie uważa się za wyrocznię futbolu. Rok w rok jakoś po swojemu 90minut nalicza bramki nie bacząc na oficjalne dane meczowe Ekstraklasy czy Bundesligi. Tak więc panowie zamiast psioczyć jakie to złe, weźcie się do roboty, przygotowanie tabeli do nowego systemu to max kilka godzin.
jjj - 8 lipca 2011, 17:33:34 - *.dynamic.chello.pl
Kolejny dowód na to, że w polskich władzach piłkarskich zasiadają osoby mające problem z logicznym myśleniem. Tu już nawet nie chodzi o to, czy decyzje są słuszne, czy nie, ale brak elementarnej logiki w zasadach prowadzenia rozgrywek jest raczej smutny. Chociaż i tak lepsze to niż "WIELKA NAPRAWA STANU POLSKIEJ PIŁKI NOŻNEJ POPRZEZ ZMIANĘ LICZBY ZESPOŁÓW WYSTĘPUJĄCYCH W EKSTRAKLASIE". :-)
(jankes) - 8 lipca 2011, 17:45:58 - *.116.192.133
Faktem jest, że tabela ma decydujące znaczenie dopiero na koniec sezonu, a w trakcie jest tylko ciekawostką. Ale Mogiel ma rację, bo zgodnie z tymi wytycznymi Ekstraklasy tabele robione w trakcie rozgrywek nie będą miały sesnu, bo będą konkstruowane na innych zasadach, niż tabela końcowa. Kompletny nonsens. A pamiętacie regulaminy sprzed kilkunastu lat, gdy przy równej liczbie punktów liczyła się lepsza różnica, a następnie stosunek bramek? Powodowało to, że przy dodatniej różnicy wyżej w tabeli była drużyna, która zdobyła mniej goli. Gdy im na to zwrócilismy uwagę, to po paru latach geniusze z PZPN-u dodały zapis, że przy równej różnicy i równym stosunku liczy się większa liczba strzelonych bramek. Tylko nie pomyśleli, że żeby była równa różnica i stosunek to musi być i identyczna liczba bramek, co policzy dziecko z podstawówki... Czego od nich wymagać w tym PZPN-ie, jeśli to są kompletne tłumoki... :/
qwe - 8 lipca 2011, 18:39:44 - *.cable.fordon.turmak.pl
kosmetyczna poprawka, i tak na koniec decyduja bezposrednie mecze tak jak do teraz. a panikujecie jakbyscie w gacie popuscili
Zakrza - 8 lipca 2011, 18:59:33 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Liczenie w trakcie sezonu inne niż na koniec jest bez sensu. Dlaczego? Dajmy na to Legia i Wisła mają tyle samo punktów i widzę, że w tabeli to Legia jest liderem. W ostatniej kolejce obie drużyny wygrywają taką samą ilością bramek i nagle się okazuje, że mistrzem Wisła. Absurd!
KSG - 8 lipca 2011, 19:09:52 - *.arpnet.tv
Idiotyzm! co za debil wymyślił takie bzdury i po cholere zmieniać coś co dobrze funkcjonuje? Jak patrze na tabele to chce widzieć na daną chwile faktyczną sytuacje a nie jakieś widzimisie ekstraklasy...
jjj - 8 lipca 2011, 19:21:14 - *.dynamic.chello.pl
Skoro tabela w trakcie sezonu ma znaczenie wyłącznie orientacyjne, to równie dobrze można olać ten nowy wymysł Ekstraklasy i prezentować tabelę wg wytycznych na koniec sezonu. Mam nadzieję, że 90minut.pl dalej będzie wyświetlać tabelę wg spójnych zasad, a kibice po prostu wybiorą tę, którą uważają za właściwą. Biorąc pod uwagę wyniki tegorocznej matury z matematyki, za jakiś czas Ekstraklasa może uznać, że liczenie stosunku bramkowego jest za trudne i czasochłonne i przy równej ilości punktów powinna w czasie sezonu decydować kolejność alfabetyczna. Ta sama logika, więc takiego przepisu wykluczyć nie można.
Bbolek - 8 lipca 2011, 19:39:39 - *.hsd1.nj.comcast.net
drużyna A - 4 mecze - 12 pkt. drużyna B - 3 mecze - 1 pkt. drużyna C - 3 mecze - 1 pkt. W tej sytuacji to jednak nie drużyna A będzie najwyżej w tabeli, tylko drużyna C, bo ma najlepszy bilans bramek, choć bez względu na wynik rewanżu pomiędzy B i C drużyna A i tak w tabeli meczów bezpośrednich pozostanie na czele. Tego typu przykłady można oczywiście mnożyć. Otoz nie! Po rozegraniu zaleglego meczu np. winik remisowy, obie druzyny B i C wyprzedza w tabeli Druzyne A o 1 punkt! Druzyny A nie bedzie w tabeli meczow bezposrednich druzyn B i C. Redaktor troche sie zagalopowal....hehehe Moze trzeba zapytac Late o interpretacje regulaminu???
ppspike - 8 lipca 2011, 19:53:34 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Chcą pokazac że coś robią. Powinni wróci do 3 spadkowiczów a jak im się baraże nie podobały (bo poniekąd o to poszło) to automat.
@Bbolek - 8 lipca 2011, 20:07:24 - *.centertel.pl
oczywiście, po remisie B i C będą miały całe 2 pkt i na pewno wyprzedzą tą A, która ciągle ma 12
DENIS - 8 lipca 2011, 20:15:16 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Kombinują Kombinują ciekawe co z tego wyjdzie
FortArt - 8 lipca 2011, 20:44:10 - *.134.181.225
Dotąd zgodnie z regulaminem o miejscu w trakcie sezonu decydowała tabla bezpośrednich spotkań, ale tylko wtedy gdy wszystkie zespoły miały rozegraną taką sama liczbę spotkań. Teraz to uproszczono - minitabelka tylko gdy zespoły rozegrały już wszystkie spotkania między soba. Zupełnie słusznie, liczenie minitabelek gdy zostały jeszcze spotkania do rozegrania (czyli punkty do rozdania) było wyjątkowo głupie. Co ciekawe żaden portal, nawet 90minut.pl nie był w stanie w trakcie sezonu robić zgodnych z regulaminem tabelek. Wyrazy uznania dla PZPN, wreszcie coś z sensem.
FortArt - 8 lipca 2011, 20:49:04 - *.134.181.225
Bbolek ma rację - wyprzedzi w tabeli bo nie będzie już równości punktów A, B i C. Klub B lub C jakieś punkty zdobędzie w meczu między nimi.
PasiastyKr - 8 lipca 2011, 21:08:18 - *.dynamic.chello.pl
Wiślacy pewnie przy tym maczali palce ,żeby mieć mistrza. ha Ha ha
FTP - 8 lipca 2011, 22:14:30 - *.tktelekom.pl
Ekstraklasa robi sie takim samym syfem jak PZPN.
bezsens - 8 lipca 2011, 22:15:36 - *.tktelekom.pl
Jezu przecież tak jest cały czas :D. A kogo to obchodzi kto ma lepszy bilans czy tam bezpośredni wynik pomiędzy zainteresowanymi drużynami w połowie sezonu ??? Co to za różnica? :D. Przecież i tak liczy się sytuacja po 34-kolejce a to kto gdzie będzie przy równej ilości punktów w połowie sezonu to mało kogo interesuje :D:D ... Zmiana bezsensowna ale jak ma być to niech już będzie
Bbolek - 8 lipca 2011, 23:08:35 - *.109.11.4
Dzieki FortArt. Widze ze czytasz ze zrozumieniem. Po remisie w zaleglym meczu druzyny B i C beda mialy po 51 punktow i wyprzedza w tabeli druzyne A ktora dalej bedzie miala 50 punktow. Nie wazne jaka bedzie roznica bramek i ile punktow ugrala druzyna A z B i C. Prawda ze proste? Jak zwoj drutu w kieszeni! Swoja droga prezes lubi losowanka - zawsze mozna pomoc szczesciu gdy na boisku nie wyjdzie....
nikt - 8 lipca 2011, 23:23:28 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
@ Bbolek - ale wcale nie masz racji, fakt, że w ogólnej (najważniejsze słowo) tabeli zespoły B i C będą przed zespołem A, ale w bezpośredniej to nadal A będzie wyżej. Wyobraź sobie, że następnej kolejce B i C przegrywa (po 0-1), A remisuje (0-0), remis w meczu B i C (0-0) i wszyscy mają po 51 pkt. Z powrotem wraca tabela meczów bezpośrednich, w których A ma najlepszy bilans (A-12pkt. B i C-2pkt.), ale A i tak jest za zespołami B i C ze względu na najgorszy bilans bramek w rozgrywkach. I jeszcze jedno pytanie - co będzie, jak na przykład w tabelce trzech zespołów znajdzie się beniaminek (tj. ŁKS i Podbeskidzie) a klasyfikacja Fair-Play jest z sezonu 2010/2011? Przecież te zespoły nie uczestniczyły w rozgrywkach Ekstraklasy w sezonie 2010/2011.
simon - 9 lipca 2011, 0:06:33 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
ale wiocha
jawor - 9 lipca 2011, 12:42:21 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Po pierwsze to rzeczywiście mie ma znaczenia jak liczy się tabelę w trakcie sezonu. Liczy się tylko końcowa. Po drugie liga to system rozgrywek "każdy z każdym" i jeżeli klub A w meczach bezpośrednich z klubem B i C zdobył 12 punktów, czyli o 11 więcej niż B i C a w ligowej tabeli mają tyle samo punktów, to znaczy, że w meczach z pozostałymi 13 przeciwnikami zdobył ich aż o 11 mniej. Do tego ma gorszy bilans bramkowy. Jak już pisałem liga to mecze każdy z każdym, a nie tylko A z B i C. Co z tego, że w 4 meczach klub A jest lepszy, skoro w 16 pozostałych jest gorszy. Nie powienien być więc wyżej w tabeli.
Jerry ZL - 9 lipca 2011, 13:46:44 - *.ssp.dialog.net.pl
Trzeba wygrać WSZYSTKIE mecze i mieć gdzieś zawiłości regulaminu.
suarez - 9 lipca 2011, 14:58:21 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Oczywiście, że jest to totalny idiotyzm. Tyle tylko, że w poprzednich sezonach w regulaminie Ekstraklasy na dole strony małą czcionką było zapisane tego rodzaju zalecenie. Wiem, bo co sezon ściągam sobie regulaminy rozgrywek ze strony PZPN. A tak nawiasem mówiąc, to uważam, że klasyfikowanie drużyn przy równej ilości punktów, według wyników bezpośrenich spotkań, jest niesprawiedliwe. Dajmy na to drużyna A, może przez cały sezon grać pięknie, efektownie, strzelać sporo goli i po prostu mogą jej nie wyjść dwa mecze z drużyną B, któraq męczyła się niemiłosiernie przez cały sezon, grając antyfutbol, ale jakimś tam cudem, zdołała zdobyć tyle samo punktów co drużyna A. I co, wówczas lepszy faktycznie zespół ma być wicemistrzem a mistrzem zespół gorszy. Przecież w ocenie całego sezonu, nie mogą liczyć się tylko dwa mecze a wszystkie mecze z tymi samymi rywalami. Zobaczcie, że w Anglii, Niemczech, Francji czy Holandii obowiązują takie zasady i nikomu nie przyszło do głowy ażeby to zmienić. Wprawdzie w Hiszpanii i Włoszech obowiązują podobne zasady jak u nas, ale one nie są sprawiedliwe. Co do kolejek cudów, to nie porównujmy sytuacji sprzed 18 lat do dzisiejszych czasów, kiedy cała liga jest pokazywana w telewizji a każdy mecz rozbierany na czynniki pierwsze. Kanonad goli akurat się nie obawiam, jak w pamiętnym 1993 roku.
|
|