Podczas pobytu w Świerklańcu Jerzy Dudek, bramkarz reprezentacji Polski, spotkał się ze swoimi rodzicami, dla których była to jedna z nielicznych okazji, by zobaczyć się z synem - pisze "Sport".
Wracając ze spaceru Dudek serdecznie "wycałował"... reporterkę jednej z katowickich rozgłośni radiowych, będąc przekonanym, że to żona... Pawła Kryszałowicza.
"Na imię mam Asia, a Pawła Kryszałowicza osobiście... nie znam. Oczywiście nic sie nie stało. Całus Dudka to prawdziwa przyjemność" - powiedział zaskoczona kobieta.
"Żadnych odwiedzin w Świerklańcu małżonki się nie spodziewałem. To na pewno nie jest moja żona" - przyznał Kryszałowicz, gdy Jerzy Dudek przyszedł do niego na konsultację.
|